Szprot w oleju

Szprot w oleju z puszki i chleb keto. Poziom glukozy wynosił 85, maksymalnie 90, i utrzymywał się na tym samym poziomie. To jedno z moich pierwszych śniadań, gdzie faktycznie nie zanotowałem żadnych wzrostów.

Moje doświadczenie z e szprotką w oleju

Co wy powiecie na takie śniadanko? Dziś postanowiłem sięgnąć po szprot podwędzoną, idealny na zimowe poranki. Szukałem w Lidlu produktów, które nadają się na śniadanie, bez ciągłego sięgania po orzeszki czy twarogi.

I oto co znalazłem - szprot o bardzo prostym składzie: szprot, sól, olej rzepakowy. A co najważniejsze - zero węglowodanów! Do tego jeszcze chlebek keto zaledwie z 6 gramami na 100. Wydaje się świetny.

Otwieram opakowanie i rozkoszuję się smakiem ryby, polaną odrobiną oleju. Szproteczki są prawdziwą ucztą dla moich kubków smakowych.

Ale teraz czas na sprawdzenie poziomu glukozy we krwi, aby zobaczyć, jak mój organizm zareagował na to śniadanie. I co się okazało? Nic. Poziom glukozy wynosił 85, maksymalnie 90, i utrzymywał się na tym samym poziomie. To jedno z moich pierwszych śniadań, gdzie faktycznie nie zanotowałem żadnych wzrostów.

Czułem się całkiem syty, a jednocześnie świadomy, że wybierając zdrowe opcje, troszczę się o swoje zdrowie. Warto również pamiętać, że ryby w Bałtyku stają się coraz rzadsze, więc korzystajmy z nich, póki jeszcze mamy możliwość.

Podsumowując, wybierając śniadania o niskiej zawartości węglowodanów, możemy cieszyć się smakiem i sytością, jednocześnie dbając o nasz poziom glukozy we krwi.

Szprot w oleju

Arkusz danych

Dominujący skład
Dużo tłuszczu
Skoki glukozy
Brak skoku glukozy